01 stycznia 2005, 16:31
izu wkurzona:[[[[[[ on jest straszny! nie umiem sie z nim klucic! jego postawa sprawia ze naprawde mam ochote na tą przerwe:[ no ale juz sie go nie da zmeinic. z reszta czego oczekuje, zrozumienia?? spoko nie musi mnie rozumiec. ale zamiast jakos próbowac mnie przekonac to robi mi znów wyrzuty:[ bo jak ja moge go zostawic on bedzie cierpial. qzwa chyba jakis blad w systemie uczuc sie wdarł.