14 maja 2004, 19:54
dzis znów opuscilam spotkanie mnt..mam nadzieje ze z tego powodu niektóre osoby nie beda mi znów wmawiac ze sie odcinam od znajomych ;] niestety rynek to nie to co przytulny kat u adel ;( ale cóz nie mozemy nadwyręzac jej goscinnosci.. jestesmy < przynajmniej ja> w tarkcie poszukiwania jakiegos lokum bo bo zły lord farkład dmuchał chuchał i zazadził manganotenową eksmisje:/ a nie usmiecha mi ise przesiedzenie całego lata na ławce w parku( chyba ze z winem;] moze uda sie cos znalesc w łaziskach.. albo w miko.. zobaczymy;] ( propozycje mile widziane:)jestem dobrej mysli:)
a dzis znów bylo magicznie :) jeszcze troche i mnie ksiadz o uprawianie... magii posadzi;] caluski dla najukochanszego, najcudowniejszego avika jakiego mialam szczescie miec w posiadaniu:*:*:*)