znajoma napisała na blogu, ze nie czuje swiat. ja czuje:) w zeszłym roku nie czulam, a w tym roku autentycznie sie ciesze. juz pierniczki upieczone, okna pomyte, pozadki w szafach porobione, obrusy na stołach pozmieniane na swiateczne:) autentycznie czuje swieta, nawet brak sniegu mi nie przeszkadza:)
co nie zmienia faktu, ze cholernie niechce mi sie uczyc:P całki mnie odstraszaja:P a musze zdobyc tylko 15 punktow do zwolnienia z czesci zadaniowej egzaminu z maty:P
Dodaj komentarz