jestem jak planeta krazaca po orbicie. raz przyblizam sie do cieplego, jasnego slonca, ktore rozswietla moja przyszlosc by za chwile odejsc w mrok... i kraze tak.. jestem juz tym zmeczona i zdezorientowana.. i wiem, ze ciebie tez to meczy.. chcialabym zatrzyamc sie w sloncu na zawsze, ale nie potrafie:(
(chyba bawi mnie ostatnio wymyslanie pokretnych metafor opisujacych moje zycie)
Dodaj komentarz