dzis od rana przesladowal nas pech, najpierw zgubiona legitka, potem klopoty z autem. ale w efekcie bardzo milo bylo:) poczytalam sobie wysokie obcasy:) lubie ta gazete ze wzgledu na ciekawe artykuly o znanych kobietach. to takie... inspirujace:) z innych rzeczy dzis nawiedzila mnie to wizja moich przyszlych konfitur, kompotow, sokow, dzemow wisniowych, pozeczkowych, agrestowych, malinowych, czeresniowych, ogorkow zaprawianych z koperkiem, suszonych ziol w sloikach i tych wiszacych nad kuchnia ... tak wiem, jestem marzycielka...:)
Dodaj komentarz