kilka spostrzerzen pofestiwalowych
31 lipca 2006, 21:11
1)ludzie na festiwalu sa otrwarci. klimat jest niesamowity, jak np idac sobie sluszymy, ze ktos wlasnie pije nasze zdrowie tanim winem:) albo zyczy nam smacznego tylko dlatego, ze widzi jak wicnamy kromke z pasztetem;]
2)sluchanie ciezkiej muzyki przez 2 dni praktycznie non stop nie sprawia mi najmniejszej trudnosci, wrecz apetyt rosnie w miare jedzenia - dzis mam problem z braku dzemu. ;)
3)ludzie znani mi jedynie z widzenia nagle witaja mnie jak dobrego znajomego, to miłe:)
4)tez czuje sie przytulnie spiac (z Toba) pod namiotem ;*
5)mimo uciazliwosci sprawia mi przyjemnosc sluchanie warkotu Harleya;] chyba mam zadatki na motocykliste
6)zdecydowanie przezucam sie na antyradio
7)Dzem jednak jest najlepszy
8)reszta jest super;]
9)zapach ToiToii perfumowanych kojazy mi sie z tanim winem-zdecydowanie dziala to na mnie abstynencko;]
10)kapiel w jeziorze paprocanskim o zachodzie slonca to cudowne uczucie:)
11)nie zagrali "malej aleii roz" ani "pawia" czuje sie niezaspokojona koncertowo
12)jak przez kilka dni nie myje wlosow tylo plucze je w jeziornych sinicach to i tak wygladaja gut, tylko sa jakby bardziej sztywne;]
13)mam nadzieje, ze A. podjele swoja pustynie tworcza woda z paprocanow;)
wiecej grzechow nie pamietam, bardzo ich nie zaluje i nie postanawiam poprawy;]
Dzieki za mile slowa :*
Dodaj komentarz