boje sie:(


Autor: izumi
22 marca 2005, 21:29

ostatnio (przez ostatnie 12 miesiecy) duzo rozmyslam o milosci... boje sie milosci.. nie zakochania, bo wiem jak ono smakuje, lecz milosci. boje sie, ze nie bede potrafila jej rozpoznac, ze wraz z ustapieniem pierwszej fali emicji stwierdze, ze wszystko wyparowalo i strace wszystko. boje sie, ze bede cale zycie szukac czegos, czego nigdy nie znajde, bo nie bede tego widziec... moze teraz tego nie widze?? moze teraz nie potrafie tego dostrzec i dlatego cos mnie uwiera?? boje sie zycia, malzenstwa.. czy bede kiedys pewna, ze chce wyjsc za maz?? :( heh smuuutno mi troszke.. ale mam zenita:)

Kumcia
22 marca 2005
Hmmm...chyba kiedys bedziesz wiedziala,ze ona jest i juz..Nie pytaj jak...sama sie przekonasz :)
Izu
22 marca 2005
nie wiem:( i na tym polega tragizm mojej postaci:(
AvantaR
22 marca 2005
A jak poznac, ze jej nie ma?
Izu
22 marca 2005
Tylko jak poznac, ze JEST?
AvantaR
22 marca 2005
Milosc silniejsza jest niz strach. Milosc jest uparta.

Dodaj komentarz