a propo notki o substytutach, ci ktorzy zdarzyli ja przeczytac... niby marzenie ma sie spełnic.. ale jakos w to nie wierze... chyba w moim zyciu spełniło sie zbyt mało marzen, abym potrafiła bezkrytycznie uwierzyc w bryze we wlosach i piach pomiedzy palcami... i zadowolonego A. przy boku...
Dodaj komentarz