Archiwum styczeń 2007


rownowaga w przyrodzie
Autor: izumi
30 stycznia 2007, 11:17
Pewny siebie, wygadany, zawsze gustownie ubrany w ubrania najlepszej marki dobrane kolorystycznie (nawet jezeli w tonacji rozowej). Na ręku zegarek z trzema tarczami i milionem małych wskazówek, w kieszeni komorka, ktora po rozłozeniu przyomina małego palmtopa, w pokrowcu laptop, w torbie kalkulator graficzny, na parkingu samochod, ktorego chcieliby sie dorobic panowie w srednim wieku klasy sredniej, w samochodzie odtwarzac dvd z 7 calowym monitorem, w odtwarzaczu plyta z muzyką klasyczną.Na mandaty wydaje w tygodniu tyle, ile ja mam na zycie w miesiacu. Jak na narty to na lodowiec, jak nad morze to srodziemne. Chodzacy styl, szyk, klasa i pieniądze.

Ale umysły mamy takie same, wobec matematyki stoimy w jednej linii bez roznic. To jaki wynik osiagniemy nie zalezy od statusu, rodzicow, pieniedzy, samochodu, wygadania, czy filozofii. Zalezy od pracowitosci. I za to cenie nauke. Jestesmy wobec niej rowni.
dlaczego nie chce?
Autor: izumi
25 stycznia 2007, 19:51
bo chce czuc jeszcze wolnosc chce czuc smak zycia, jestem na poczatku mam 20 lat, mam nikłe pojecie o swiecie, mam tyle rzeczy do odkrycia, tyle smakow do skosztowania, tyle gwiazd do policzenia, ja niechce jeszcze wiazac sie powaznie zareczynami, czuje sie jakbym miala rezygnowac z tej mojej resztki mlodosci, ktora mi została i kurczy sie w tepie zastraszającym. niechce jej juz stracic, niechce jej zamienic na dorosłosc. nie chce dorosłosci. a zareczyny sa dla ludzi dorosłych. ja nie dorosłam. zrozum prosze. i chyba najlepszym na to dowodem jest to, ze wlasnie tak reaguje na mysl na mowe o zareczynach. poprostu niechce, chce jeszcze troche pozyc
degrengolada
Autor: izumi
11 stycznia 2007, 23:27
1996

Czym dla Ciebie jest świat?
Białe babie lato unoszone przez Twój podmuch
Tak ot tak
Pokaż skrawek Twoich ust, pokaż Swój mózg
Może słowa te za małe są
Przecież jestem tylko łza, przecież jestem tylko wszą
Nieliczne czarne babie lato
Opowiedz mi, powiedz, powiedz mi powiedz
Przecież ja nie jestem pewien, może oni łżą
Ojcze!
Tato!
Jakie Twoje imię jest?!
A może Ś.P. Brat Joka odpowiedź już zna...
A może nie, a może tak
A może tak, tak, tak, tak!
Przyznaj sie, że Ciebie nie ma - to legenda x4
Zawsze szybko umierają tacy jak ja
Tacy sami lecz ciągną nitki inny kolor
Wiedzcie, że jest
Bo ktoś musi być
Bo tak łatwiej żyć
W to można uwierzyć...
Pierd...!
Do widzenia w piekle, do zobaczenia w piekle
Ona podała mi dłoń i ja dla Niej klęknę
Ja dla Niej padnę
Ani słowa ze strony ludzi i ja to odgadłem
Mnóstwo słów o Tobie:
Mówione, pisane, czytane i tak sie nie dowiem
Bo tajemnica owiane jest to:
Dobro czy Zło
Białe lekkie babie lato...
Czarne lepkie babie lato...
Białe lepkie babie lato...
Czarne czyste babie lato!
100 stóp nad ziemią wyciągnięta ma dłoń
Będę mówić - dawno wyrzygałem knebel
I mój głos, i moja Wieża Babel
Ja urządzę post, otworze drzwi od klatki
Ja spojrzę na Ciebie, ja moimi oczyma
Ja spojrzę na Ciebie nie oczami mojej Matki
I zobaczę coś...
A może tam nic nie ma?
A może kto? powie - to legenda...
Ale ze mnie wszą... Ś.P. Brat Joka!
No i..., no i..., no i...

Ref.


Podaj mi dłoń i podaj mi ręke...
Czemu oczywiste dla mnie jest, że Ciebie nie ma
Czemu oczywiste dla mnie jest, że Ciebie nie ma
Bądź a klęknę!
No i podaj mi dłoń i podaj mi ręke...
Podaj mi dłoń
Czemu oczywiste dla mnie jest, że Ciebie nie ma
Czemu oczywiste dla mnie jest, że Ciebie nie ma
Bądź a klęknę!


2006

Jesteś dla mnie - czystym pragnieniem,
Jesteś jak szczęście - tak często wołam Ciebie,
Jesteś jak melodia, którą chcę nucić - nucić codziennie,
Nie wypuszczę Ciebie z ramion - Jak długo żyć będę.
Jestem gotów oddać wszystko, - aby blisko Ciebie być,
Z Tobą czekać na tą Jedną - najpiękniejszą z wszystkich Chwil.

Ref.

Więc daj mi jedną z Chwil i nie pytaj więcej,
Ile znaczysz dla mnie,
Daj mi jedną z Tych - przecież wiesz,
Tę, co Kocham najbardziej.
Jesteś Muzą - Wiesz o tym - Jesteś moim natchnieniem,
Jesteś jak powietrze - potrzebuje Ciebie,
Gdy moje ciało woła Twoje imię - Twoje imię,
Wiesz, co robić - usta mogą milczeć,
Jeden gest - daj mi tą jedną Chwilę.
Jestem gotów oddać wszystko, - aby blisko Ciebie być,
Z Tobą czekać na tą Jedną - najpiękniejszą z wszystkich Chwil.

Ref.

Więc daj mi jedną z Chwil i nie pytaj więcej,
Ile znaczysz dla mnie,
Daj mi jedną z Tych - przecież wiesz,
Tę, co Kocham najbardziej.
Więc daj mi jedną z Chwil i nie pytaj więcej,
Ile znaczysz dla mnie,
Daj mi jedną z Tych - przecież wiesz,
Tę, co Kocham najbardziej.
Daj mi jedną z Chwil - Jedną z Chwil
Wiesz... Tę, co kocham najbardziej
Tę, co kocham najbardziej...
...
Autor: izumi
10 stycznia 2007, 23:09
balkon, wąski, ze stalowymi barierkami koloru rdzy. a moze farby spękanej. pranek. chlod. cisza. cisza w powietrzu, cisza w głowie. czerwone slonce pojawia sie nad drzewami. godzina 6.12. lekki wiatr porusza firanką przez otwarte drzwi balkonowe... mloda kobieta spi w lozku, z zimna okrywa sie koldra, nie czuje, ze druga polowa lozka jest pusta. na balkonie zwiniety w kłebek 22 letni chłopak. kiwa sie w przod i w tył. palce sciskaja prety balkonu. mysl. blysk. 6.15. swist wiatru w uszach... 9,8,7,6,5,4,3,2,1...
mloda kobieta jest nie tylko sama w lozku, ale i sama w mieszkaniu. juz zawsze.

stachura 1979. wojaczek 1971. riedel 1994. łuszcz 2000.

kazdy czas ma swoich meczennikow sztuki.
zycie wieczne a baobaby
Autor: izumi
07 stycznia 2007, 20:16
pierwsi misjonarze, ktorzy nawracali mieszkancow czarnej afryki natkneli na problem. otorz nie potrafili wytlumaczyc autochtonom czym jest zycie po smierci. wykozystali fakt iz male baobaby w pierwszym stadium rozwoju rosną bardzo szybko. chowali zmarłych kładąc im ziarenko baobabu na piersi. po pewnym czasie na miejscu pochowku wyrastalo drzewko. misjonarze mowili wtedy, ze to dusza zmarłego uleciała do nieba.
moim zdaniem to piekne.

zasłyszane w radiu.